Dziś będzie o skalowaniu cennych zasobów, których zwykle nie mamy w nadmiarze. Takim właśnie zasobem jest wermikompost. W ciągu jednego sezonu wegetacyjnego nastawiam zaledwie kilka pryzm wermikompostowych, ale dzięki prostemu w budowie „bioreaktorowi” jestem w stanie z jednej takiej pryzmy o objętości 1 m3, zasilić glebę na obszarze kilkunastu hektarów. Rozwiązaniem umożliwiającym zwiększanie skali oddziaływania skoncentrowanego zasobu w postaci wermikompostu, jest proces przygotowania ekstraktu wermikompostowego w płynie. Ekstrakt nie jest nawozem organicznym, jest biopreparatem zawierającym miliardy aktywnych, żywych, rodzimych mikroorganizmów, które po wprowadzeniu do gleby, zaczynają udostępniać roślinom trudno dostępne do tej pory składniki odżywcze. Mikroorganizmy te, dzięki tworzeniu sieci funkcjonalnych powiązań w glebie oraz wydzielaniu różnorodnych związków do środowiska glebowego, poprawiają glebową strukturę i zwiększają zawartość materii organicznej. To następnie przekłada się na lepszą absorpcję i magazynowanie wody w glebie, a także zwiększoną zdolność do sekwestracji (pochłaniania i zamykania w glebie) CO2 i innych gazów cieplarnianych. Warto pamiętać również o tym, jak bardzo korzystnie aplikowanie ekstraktu wermikompostowego wpływa na uprawę warzyw. Stąd właśnie wywodzi się nazwa – UPRAWA BIOINTENSYWNA. To tyle naukowej gadki, życzę miłego oglądania!